Tylko czy JK i wyborcy PiS sa w stanie przyjac prawde ktora nie zgadza sie z ich wizja katastrofy smolenskiej. Osobiscie watpie. Beda raczej wymuszac falszywe zeznania i czepiac sie po wiecznosc tych tzw "niejasnosci" ktore sa oczywistoscia dla specjalistow ale beda dla nich pozywka utrzymujaca ich w nadziei odkryca "prawdy", tej prawdziwej.
Prawda jest warunkiem zgody (http://www.tvn24.pl)